Komisja Nadzoru Finansowego postanowiła pójść za ciosem – po wydanych 16 stycznia 2011 r. rekomendacjach dotyczących wypłaty dywidendy przez powszechne towarzystwa emerytalne, 13 lutego 2012 r. wydała rekomendacje w tej materii dotyczące zakładów ubezpieczeń i reasekuracyjnych. Podobnie, jak w przypadku rekomendacji dla PTE odbyło się to bez jakiejkolwiek podstawy prawnej. Organ nadzoru w trzech pierwszych akapitach rekomendacji opisał zagrożenia związane z sytuacją na globalnych rynkach finansowych, konieczność utrzymywania przez zakłady ubezpieczeń odpowiedniego bufora finansowego oraz przepisy dyrektywy Solvency II, określające podwyższone wymagania kapitałowe oraz wymuszające dostosowanie się zakładów ubezpieczeń do nowych regulacji. Opierając się na tych wywodach KNF wskazał na ustawowy cel organu nadzoru („zapewnienie prawidłowego funkcjonowania rynku ubezpieczeniowego, jego stabilności i bezpieczeństwa, a także zaufania do rynku finansowego”) i w oparciu o te „podstawy” zarekomendował „aby zakłady ubezpieczeń/reasekuracji przyjęły zachowawczą politykę dywidendową, a wypracowany zysk przeznaczyły na wzmocnienie swojej pozycji kapitałowej.” Rekomendacja ta została uzupełniona szczegółowymi zaleceniami, aby dywidendy w ogóle nie wypłacały zakłady spełniające choć jeden z warunków określonych przez KNF, dotyczących wskaźnika pokrycia wymagań kapitałowych, poziomu oceny BION dokonywanej przez organ nadzoru, a także poziomu wskaźnika pokrycia kapitałowego w przeprowadzonych „ostatnio” testów stresu lub niedoboru środków własnych na pokrycie marginesu wypłacalności bądź niedoboru aktywów na pokrycie rezerw techniczno-ubezpieczeniowych. W przypadku pozostałych zakładów ubezpieczeń/reasekuracji KNF wprowadził ograniczenia dopuszczalnego poziomu dywidendy, która może być wypłacana.
Po raz kolejny KNF skorzystał z doświadczeń z rynku bankowego, na którym Prawo bankowe dopuszcza wydawanie w określonych przypadkach rekomendacji przez organ nadzoru, choć nie mogą mieć one charakteru aktów prawnych. Jednak przepisy nie dopuszczają wydawania rekomendacji w odniesieniu zarówno do powszechnych towarzystw emerytalnych, jak i zakładów ubezpieczeń jak i zakładów reasekuracyjnych. Zatem KNF po raz kolejny próbuje zastąpić Sejm i uzupełnić ustawową regulację dotyczącą funkcjonowania nadzorowanych podmiotów, o brakującą zdaniem organu nadzoru część dotyczącą ograniczeń wypłaty dywidendy. Działania takie uznać należy za niewątpliwie bezprawne zarówno w świetle art. 87 Konstytucji RP definiującego źródła prawa powszechnie obowiązującego, art. 93 i 94 Konstytucji RP – określającego akty wykonawcze i organy uprawnione do ich wydawania, ale też jej art. 64, który wprowadza ochronę własności i pozwala na jego ograniczenie wyłącznie w drodze ustawy. W omawianej sytuacji ingerencja organu nadzoru w formie rekomendacji i zaleceń w decyzje podmiotów nadzorowanych dotyczące wypłaty dywidendy, stanowi ograniczenie prawa własności, skoro zgodnie z art. 140 kodeksu cywilnego do zakresu prawa własności należy czerpanie pożytków z przedmiotu tego prawa, a art. 347 kodeksu spółek handlowych gwarantuje akcjonariuszom spółek akcyjnych prawo do udziału w zysku.
Podobnie, jak w przypadku rekomendacji dla PTE niejasny jest tryb przyjęcia przez KNF rekomendacji dla zakładów ubezpieczeń – zostały one wydane 13 lutego 2012 r., w tym dniu nie odbyło się posiedzenie KNF, a na poprzedzającym wydanie rekomendacji – posiedzeniu w dniu 7 lutego 2012 r., jak wynika z protokołu, KNF także nie zajmowała się tą sprawą.
W pełni można zrozumieć intencje KNF, szczegółowo wskazane w pierwszych akapitach rekomendacji, który słusznie uważa, że wyższe kapitały są potrzebne zakładom ubezpieczeń, podobnie jak i innym instytucjom finansowym. Nie oznacza to jednak, że usprawiedliwia to pozaprawny tryb działania KNF i wydawanie przez niego rekomendacji i zaleceń bez podstawy prawnej. „Prawo powielaczowe” było zmorą gospodarki centralnie planowanej, stąd reakcją na nią było bardzo restrykcyjne określenie w Konstytucji RP zarówno dopuszczalnych aktów tworzących prawo powszechnie obowiązujące, jak i aktów kierownictwa wewnętrznego, jak i sposobu określania delegacji do wydawania aktów o charakterze wykonawczym oraz podmiotów mogących je wydawać. KNF, nawet w słusznym celu, zapewnienia prawidłowego funkcjonowania nadzorowanego rynku, jego stabilności i bezpieczeństwa nie może sięgać do dawno skompromitowanych metod. Jeżeli KNF dostrzega luki w obowiązujących przepisach, powinien wystąpić ze stosowną sugestią do Prezesa Rady Ministrów, by Rada Ministrów skorzystała z przysługującego jej prawa inicjatywy ustawodawczej i wystąpiła do Sejmu o uzupełnienie ustawy o działalności ubezpieczeniowej czy ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych o uregulowanie zasad wypłaty dywidendy przez podmioty nadzorowane. Tylko taka regulacja pozwoliłaby na osiągnięcie, zgodnie z Konstytucją i obowiązującymi ustawami, celów zamierzonych przez KNF.
„Droga na skróty”, którą po raz kolejny wybrał KNF, jest bardzo niebezpieczna, bo określa relacje między organem nadzoru a podmiotami nadzorowanymi, nie na zasadach opartych na obowiązujące przepisy prawa, lecz na zasadach w pełni woluntarystycznych rozstrzygnięć organu nadzoru, całkowicie oderwanych od norm stanowionych przez Sejm. Znacząco zwiększa to ryzyko prowadzenia działalności przez podmioty nadzorowane na rynku finansowym oraz ogranicza przejrzystość rynku finansowego. Organ nadzoru powinien być wyposażony w daleko idące uprawnienia nadzorcze i nie wahać się z nich korzystać, gdy zachodzi taka potrzeba, nie może jednak zastępować regulatora, zwłaszcza w kwestiach pozostających w świetle Konstytucji RP materią ustawową.
15 lutego 2012 r.
Paweł Pelc
radca prawny, kancelaria radcy prawnego Pawła Pelca
Wiceprezes Agencji Ratingu Społecznego sp. z o.o.