W Gazecie Ubezpieczeniowej nr 37 (440) z 11.09.2007 r. ukazał się artykuł Aleksandry Małek „Pomysł na emerytalny kryzys”. Autorka artykułu rozważa w nim możliwość emisji obligacji opartych na długowieczności, uważając, że może to być „receptą na niewydolność państwowych systemów”. Jej zdaniem w roku inwestorów mających na celu uzyskanie zabezpieczenia mogą wystąpić „w polskich warunkach OFE (zabezpieczające się przed niską śmiertelnością)”. Teza ta wydaje się być całkowitym nieporozumieniem. OFE czyli otwarte fundusze emerytalne działają w Polsce od 1999 r. zatem już ponad 8 lat. Są one istotnym elementem nowego systemu emerytalnego, gdyż zajmują się one inwestowaniem wpływających do nich składek w okresie pracy zawodowej ubezpieczonych. Po zakończeniu pracy zawodowej, przechodząc na emeryturę członek OFE za środki zgromadzone na indywidualnym rachunku w OFE nabywać ma emeryturę dożywotnią w zakładzie emerytalnym. Jest to prosta konsekwencja oparcia nowego systemu emerytalnego w pełni na zasadzie zdefiniowanej składki i całkowitego odejścia w nim od zasady zdefiniowanego świadczenia (przy założeniu, że w 2005 r. górnicy w całości powrócili do starego systemu emerytalnego, który dla nich został utrzymany bezterminowo.)
Z takiej struktury nowego systemu emerytalnego w Polsce jednoznacznie wynika, że OFE są podmiotami prowadzącymi działalność wyłącznie inwestycyjną. Nie prowadzą one żadnej działalności o charakterze ubezpieczeniowym. Nie ponoszą w związku z tym ryzyka niskiej śmiertelności, sugerowanego przez Aleksandrę Małek w jej artykule. A zatem nieporozumieniem jest sugestia, że mogą one być potencjalnymi nabywcami obligacji opartych na długowieczności.
Nowy polski system emerytalny oparty jest na zasadach przejrzystości, specjalizacji i separacji funkcji. Za część repartycyjną odpowiada ZUS prowadzący indywidualne konta emerytalne. W obowiązkowej części kapitałowej dokonano podziału instytucjonalnego fazy oszczędzania i fazy wypłaty. W fazie oszczędzania środkami zarządza otwarty fundusz emerytalny, a ryzyko inwestycyjne ponoszą jego członkowie (oraz w ograniczonym zakresie – wystąpienia niedoboru PTE zarządzające OFE, w którym wystąpił niedobór). W fazie wypłaty emerytura dożywotnia wypłacana jest przez zakład emerytalny, który przejmuje ryzyko długowieczności, a także powinien przejąć ryzyko inwestycyjne (czego niestety obecny projekt ustawy nie przewiduje).
W przypadku śmierci członka OFE w fazie oszczędzania środki zgromadzone w OFE, co do zasady podlegają dziedziczeniu, w przypadku dożycia przez niego wieku emerytalnego transferowane są do zakładu emerytalnego, jako zapłata za emeryturę dożywotnią.
Ze względu na powyższe zasady i strukturę systemu OFE nie ponosi żadnego ryzyka związanego z długowiecznością swoich członków. OFE nie ponosi też ryzyka inwestycyjnego (w razie wystąpienia niedoboru odpowiedzialność ponosi zarządzające nim PTE, w dalszej kolejności Fundusz Gwarancyjny, a w ostatniej instancji Skarb Państwa).
Autorka nie wskazuje też jak pogodzić rozważane przez nią nabywanie obligacji bazujących na długowieczności przez ZUS z tym, że ZUS zarządza repartycyjną częścią systemu. Oznacza to, że, co do zasady bieżące składki przeznaczone są na wypłatę bieżących świadczeń. Jednocześnie w związku z przeznaczeniem od 1999 r. części składki emerytalnej na wpłaty do OFE, ubytek ten jest refinansowany przez Skarb Państwa w postaci tzw. dotacji uzupełniającej do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Nabywanie przez ZUS obligacji musiałoby się wiązać z dodatkowym źródłem finansowania, zatem najprawdopodobniej z kolejną dotacją Skarbu Państwa do FUS, co w obecnej sytuacji budżetowej nie wydaje się opcją, którą Minister Finansów na poważnie chciałby analizować. Obligacje są bowiem typowym instrumentem dla systemów kapitałowych, a nie repartycyjnych (Np. w systemie chilijskim taką rolę jak nasz kapitał początkowy odegrały tzw. recognition bonds).
W chwili obecnej wydaje się, że należałoby się przede wszystkim skoncentrować na dokończeniu reformy emerytalnej – doprowadzeniu do uchwalenia ustawy dotyczącej wypłat świadczeń z części kapitałowej systemu (np. ustawy o zakładach emerytalnych) oraz ustawy dotyczącej przywilejów emerytalnych (np. ustawy o emeryturach pomostowych).
Paweł Pelc
radca prawny
Tekst wyraża prywatne opinie autora a nie instytucji, z którymi jest związany zawodowo.
18.09.2007