Karty płatnicze na stałe zadomowiły się w naszej rzeczywistości. Choć od wydania pierwszych kart płatniczych minęło około 12 lat, to spory definicyjne, co jest kartą płatniczą, a co nią nie jest przecięło dopiero zdefiniowanie tego pojęcia w Prawie bankowym z 1997 r., które weszło w życie z początkiem 1998 r. Ustawodawca przesądził w swojej definicji, że karta płatnicza oznacza „kartę identyfikującą wydawcę i upoważnionego posiadacza, uprawniającą do wypłaty gotówki i dokonywania zapłaty, a w przypadku karty wydanej przez bank lub instytucję ustawowo upoważnioną do udzielania kredytu - także do dokonywania wypłaty gotówki i zapłaty z wykorzystaniem kredytu.”
Zgodnie z tą definicją przez karty płatnicze rozumie się tzw. karty dwufunkcyjne, czyli umożliwiające zarówno dokonywanie zapłaty jak i do wypłaty gotówki.
Upowszechnianie kart płatniczych odbyło się w praktyce zarówno przez wydawanie przez banki klasycznych kart płatniczych, jak i przez dodanie funkcji płatniczej do kart, które pierwotnie umożliwiały wyłącznie wypłatę gotówki w bankomatach (tzw. kart bankomatowych) lub pełniły inne funkcje (np. kart gwarancyjnych do czeków). Tak postąpiły m.in. takie banki jak PEKAO S.A. czy PKO BP. W świetle definicji zawartej w prawie bankowym nie każda karta identyfikująca wydawcę i upoważnionego posiadacza jest kartą płatniczą. Charakter taki mają wyłącznie te karty, które umożliwiają zarówno wypłatę gotówką jak i dokonywanie zapłaty.
Zgodnie z Prawem bankowym wydawanie kart płatniczych jest tzw. względną czynnością bankową, czyli ma charakter czynności bankowej tylko wtedy, gdy karta jest wydawana przez bank, zatem wydawanie kart płatniczych nie jest w Polsce zastrzeżone wyłącznie dla banków. Zgodnie z przepisami wykonawczymi do Prawa bankowego karty płatnicze należą do instrumentów rozliczeń bezgotówkowych.
I na tym właściwie obowiązująca regulacja dotycząca kart płatniczych się kończy. Reszta regulacji pozostawiona jest samym stronom stosunku, a w szczególności bankom i wydawanym przez nie regulaminom.
Tę sytuację zmienia nowa ustawa o elektronicznych instrumentach płatniczych, która w założeniu jej autorów ma zharmonizować polskie prawo w tym zakresie z prawem Unii Europejskiej. W myśl uzasadnienia do tej ustawy jej celem nie jest rozstrzyganie sporów doktrynalnych, lecz wprowadzenie zapisów chroniących konsumentów. Ustawa, zgodnie z jej uzasadnieniem “wprowadza szereg norm o charakterze ius cogens w celu zapewnienia ochrony konsumenta, jako strony słabszej w stosunkach wynikających z umowy o elektroniczny instrument płatniczy.” Autorzy uzasadnienia wskazują, że “rozwój szeregu nowych usług na polskim rynku finansowym oraz konieczność dostosowania prawa polskiego do prawa Unii Europejskiej powodują, że niezbędne jest uchwalenie ustawy o elektronicznych instrumentach płatniczych” a “transakcje dokonywane przy użyciu kart płatniczych opierają się (...) do chwili obecnej na regulacjach wydawanych przez wydawców kart, jakimi w przeważającej większości są banki. Powstaje więc potrzeba, przy zachowaniu możliwości dalszego rozwoju naszego rynku, stworzenia podstawowej regulacji prawnej dotyczącej omawianego obszaru.” Ich zdaniem “Prawo bankowe nie wyjaśnia charakteru prawnego karty płatniczej. Również w doktrynie prawa nie ma jednomyślności poglądów, co do prawnego charakteru operacji dokonywanych przy użyciu karty płatniczej. Celem ustawy nie jest rozstrzygniecie tych wątpliwości.” I zgodnie z powyższą deklaracją ustawa nie rozstrzyga tych wątpliwości. W doktrynie zgłoszono dotychczas trzy podstawowe koncepcje prawnego opisu „zapłaty” kartą płatniczą: odnowienia, przekazu (w różnych konfiguracjach) lub przelewu. Żadna z tych koncepcji nie została zaakceptowana bez zastrzeżeń, co może prowadzić do wniosku, że zapłata kartą płatniczą jest transakcją sui generis, podobną do innych występujących w obrocie instytucji, ale jednak odmienną. Kluczową sprawą w tym sporze jest kwestia ostateczności „zapłaty” kartą płatniczą. Karta płatnicza nie jest pieniądzem. Jednak zgodnie z definicją ustawową zawartą w Prawie bankowym służy jej przymiot instrumentu zapłaty. A zatem opierając się na tej definicji przyjąć należy, że dla uprawnionego posiadacza karty rozliczenie transakcji przy pomocy karty płatniczej powinno mieć taki sam charakter jak przy pomocy gotówki, gdyż karta płatnicza służy m.in. do „dokonywania zapłaty”. Konsekwencją tej definicji powinno być wyłączenie możliwości dochodzenia roszczeń przez akceptanta do posiadacza karty w przypadku nieuzyskania zapłaty z centrum rozliczeniowego. Skoro karta płatnicza służy „dokonywaniu zapłaty”, to po dokonaniu zapłaty akceptant może kierować swoje roszczenia do banku wystawcy, a w praktyce do centrum rozliczeniowego na podstawie łączącej do z tym centrum umowy. Natomiast posiadacz karty zobligowany jest do rozliczenia się z bankiem, który wydał mu kartę na podstawie łączącej go z nim umowy o wydanie karty płatniczej (w przypadku karty kredytowej także umowy kredytowej). W innym przypadku nie będziemy bowiem mieli do czynienia z dokonaniem zapłaty.
Ustawa o elektronicznych instrumentach płatniczych nie ingeruje w opisaną wyżej materię. Wprowadza szereg definicji takich pojęć jak posiadacz karty, agent rozliczeniowy, akceptant, instytucja pieniądza elektronicznego, wydawca, posiadacz czy użytkownik karty płatniczej, zawiera ustawowe uregulowanie dotychczas nienazwanych umów związanych z systemem elektronicznych instrumentów płatniczych, a w szczególności kart płatniczych. Jej istotnym elementem jest precyzyjne uregulowanie praw i obowiązków poszczególnych stron tych umów, a zwłaszcza zakresu odpowiedzialności posiadacza karty płatniczej. W stosunku do obecnego stanu faktycznego wejście w życie tych przepisów rewolucyjnie poprawi sytuację konsumentów korzystających z kart płatniczych. Ze względu na wagę zmian zawartych w tej ustawie, przewidziano dla niej roczne vacatio legis, zatem wejdzie ona w życie dopiero jesienią 2003 r., a część regulacji dopiero po wejściu Polski do Unii Europejskiej.
Ustawa o elektronicznych instrumentach płatniczych nie zawiera w swojej treści definicji karty płatniczej. Odsyła w tym zakresie do definicji zawartej w Prawie bankowym, która zresztą jest przytoczona w uzasadnieniu do projektu ustawy. Niestety autorzy projektu ustawy nie ograniczyli się do tego – zaproponowali mianowicie zmianę definicji karty płatniczej zawartej w Prawie bankowym poprzez dwukrotne zastąpienie w definicji spójnika „i” spójnikiem „lub”. Ta drobna z pozoru zmiana pominięta jest w uzasadnieniu do projektu i została przyjęta przez parlament. W konsekwencji, po wejściu w życie ustawy o elektronicznych instrumentach płatniczych zmieni się zawarta w Prawie bankowym definicja karty płatniczej. Zgodnie z nową definicją karta płatnicza oznaczać będzie „kartę identyfikującą wydawcę i upoważnionego posiadacza, uprawniająca do wypłaty gotówki lub dokonywania zapłaty, a w przypadku karty wydanej przez bank lub instytucję ustawowo upoważnioną do udzielania kredytu – także do dokonywania wypłaty gotówki lub zapłaty z wykorzystaniem kredytu”.
Oznacza to, że również karty jednofunkcyjne a więc służące wyłącznie dokonywaniu zapłaty lub wyłącznie uprawniające do wypłaty gotówki w myśl nowej definicji będą kartami płatniczymi. Pierwsza konsekwencja ma charakter czysto językowy – definicja prawna oderwie się od kontekstu językowego i kartami płatniczymi staną się także instrumenty nie umożliwiające dokonywania jakichkolwiek płatności. Z tego powodu jest to zdecydowanie złe rozwiązanie. Jeśli nawet ustawodawca uznał za konieczne objęcie ochroną taką jak przy kartach płatniczych także innych instrumentów, mógł to osiągnąć w dużo prostszy sposób – zamiast zmiany definicji karty płatniczej wystarczyłaby norma, że przepisy o kartach płatniczych stosuje się także do kart uprawiających uprawnionego posiadacza do wypłaty gotówki. W takim przypadku ustawodawca mógłby precyzyjnie określić zakres stosowania norm dotyczących kart płatniczych do tych kart.
Oprócz konsekwencji językowych – zmiana definicji karty płatniczej ma dalekosiężne konsekwencje praktyczne. Po wejściu w życie nowej definicji wraz z innymi przepisami ustawy o elektronicznych instrumentach płatniczych – do kart bankomatowych, identyfikacyjnych kart magnetycznych i innych kart umożliwiających wypłatę gotówki wprost stosować będzie należało wszystkie postanowienia dotyczące kart płatniczych. W szczególności do ich wydania niezbędne będzie zawarcie odrębnej umowy o wydanie karty płatniczej uregulowanej w ustawie o elektronicznych instrumentach płatniczych.
Brak uzasadnienia powyższej fundamentalnej zmiany definicji karty płatniczej niestety nie pozwala na proste odtworzenie intencji ustawodawcy i nie najlepiej świadczy o jakości procesu legislacyjnego.
Paweł Pelc
radca prawny
Wiceprezes Stowarzyszenia Rynku Kapitałowego UNFE (w organizacji)
10 marca 2003 r.