Sejm uchwalił ustawę nowelizującą ustawę o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych. Podstawą prac Sejmu były dwa projekty nowelizacji – wcześniejszy zgłoszony przez posłów i późniejszy – rządowy. Arytmetyka sejmowa zdecydowała, że ostateczny kształt ustawy oparty jest głównie na projekcie rządowym. Choć oba projekty oparte były na podobnej diagnozie – wysokiej koncentracji rynku i zagrożeniach dla konkurencji na tym rynku - to proponowane w nich rozwiązania w większości były odmienne. Autorzy projektu poselskiego szukali rozwiązań upraszczających system (np. poprzez wprowadzenie jednej opłaty) i zwiększających konkurencje wynikami inwestycyjnymi. Projekt rządowy faktycznie oparty był już na odmiennej filozofii pogodzenia z oligopolem i próby administracyjnego uregulowania opłat w zamian za ustępstwa dla oligopolu. Konsekwencją takiej filozofii jest głęboka administracyjna ingerencja w poziom opłat i dalsze skomplikowanie tego systemu poprzez wprowadzenie tzw. rachunku premiowego. Logika ta prowadzi do sytuacji, że zmniejsza się bezpieczeństwo systemu, koncentracja utrwala, a zyski członków OFE spadają, bo zależą przede wszystkim od stopy zwrotu z aktywów, a nie groszowych oszczędności w opłatach od składki.
Najgroźniejszą zmianą jest ingerencja w zapisy dotyczące dopuszczalnych lokat OFE. Ustawa zawiera delegację dla Rady Ministrów do szerokiego dopuszczenia instrumentów pochodnych. Tymczasem instrumenty pochodne w przypadku OFE oznaczają tylko jedno – obniżenia stóp zwrotu dla członków OFE, poprzez przerzucenie na nich kosztu ryzyka wadliwych decyzji inwestycyjnych – dotychczas koszt ten w pełni ponosili akcjonariusze towarzystw emerytalnych dzięki konstrukcji minimalnej stopy zwrotu. Instrumenty pochodne zmniejszają też przejrzystość rynku i utrudniają wycenę aktywów OFE, co ma bardzo istotne znaczenie dla członków OFE. Ponadto nowelizacja dopuszcza lokowanie w listy zastawne niedopuszczone do publicznego obrotu, co może prowadzić do zapełnienia portfeli OFE niepłynnymi i trudno wycenianymi instrumentami. Dopuszczenie lokat w waluty obce i obniżenie minimalnego limitu instrumentów uznawanych przez ustawodawcę za bezpieczniejsze z 95% do 90% służy ułatwieniu ryzykownych inwestycji zagranicznych.
Ryzyko systemu pogarsza wydłużenie okresu wyliczania minimalnej stopy zwrotu z 2 do 3 lat, dwukrotne ograniczenie jej częstotliwości oraz zmiana mechanizmu pokrywania niedoboru. W efekcie w razie wystąpienia niedoboru jego rozmiar może być znacznie większy niż w obecnym systemie, co może zachęcać akcjonariuszy PTE do wycofania się z rynku przez jego upadłość i przerzucenie kosztów jego pokrycia na pozostałe podmioty obecne na rynku. Im dłuższy okres ustalania stopy zwrotu, tym wyższe ryzyko większego niedoboru w razie błędnych decyzji inwestycyjnych. Zmiana konstrukcji Funduszu Gwarancyjnego dodatkowo komplikuje system i zwiększa ryzyko konieczności pokrywania niedoboru przez podmioty dobrze inwestujące aktywa OFE – za tych, co popełniają błędy.
W efekcie wzrasta też ryzyko konieczności pokrycia niedoboru w ostatniej instancji przez Skarb Państwa.
Na negatywną ocenę zasługuje też wprowadzenie kosztów nie ujawnianych w statucie OFE oraz możliwość pokrywania z aktywów OFE kosztów inwestycji zagranicznych, dotychczas pokrywanych przez PTE.
Ryzyko członków OFE zwiększa także zezwolenie na zawieranie transakcji z depozytariuszem oraz zezwolenie PTE na nabywanie udziałów podmiotów prowadzących działalność akwizycyjną na rzecz OFE takich, których działalność może mieć charakter konkurencyjny w stosunku do działalności OFE.
Nowelizacja w istotny sposób komplikuje nabycie członkostwa w OFE uzależniając je od dokonania wpisu do Centralnego Rejestru Członków OFE przez ZUS.
Kontrolę PTE nad akwizytorami ogranicza rezygnacja z wymogu ich zatrudniania na podstawie umowy o pracę przez PTE.
Konkurencję między OFE w istotny sposób ograniczy wymóg wniesienia w gotówce opłaty za zmianę funduszu. Biorąc pod uwagę minimalną liczbę transferów w Polsce powinny być one nieodpłatne.
Sejm dodatkowo skomplikował postępowanie kontrolne wprowadzając podwójne wyjaśnienia ze strony kontrolowanego podmiotu, co wydłuża drogę od wykrycia nieprawidłowości przez organ nadzoru do momentu jej usunięcia przez kontrolowany podmiot.
Jedynie w okresie do końca 2010 chronione są prawa nabyte przez członków tych funduszy, które w swoich statutach wprowadziły zapisy ograniczające w miarę przyrostu aktywów opłatę za zarządzanie.
Wszystko wskazuje na to, że ustawa w uchwalonym kształcie utrwali oligopol tworzący się na polskim rynku emerytalnym i wysoką koncentrację na tym rynku. Oznacza to, że przyjdzie nam jeszcze nie raz być świadkiem jawnych lub zakulisowych negocjacji rządu z PTE i ich akcjonariuszami – typowych w warunkach oligopolu. Ich przedsmak mogli poznać posłowie na posiedzeniu sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, gdy przedstawiciel Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych groził, że wprowadzenie obniżek opłat krytykowanych przez PTE może doprowadzić do rezygnacji OFE z inwestowania w inwestycje infrastrukturalne na czym zależy rządowi…
Paweł Pelc
radca prawny
Wiceprezes Stowarzyszenia Rynku Kapitałowego UNFE
31 lipca 2003 r.