Wygląda na to, że szybkimi krokami zbliża się kolejna afera – tym razem poszkodowanymi mogą być przyszli emeryci – członkowie OFE.
ZUS od wprowadzenia reformy nie był w stanie przekazywać wszystkich składek do OFE. Z tego powodu część z nich trafiała z opóźnieniem, ale za to z odsetkami ustawowymi, co gwarantowało rekompensatę członkom OFE z tytułu nieinwestowania tych środków przez okres, gdy ZUS ich nie przekazywał. Pierwotny tekst ustawy zakładał, że ZUS będzie trzymał te środki na specjalnym rachunku, jednak w praktyce ZUS wydawał je na bieżącą wypłatę świadczeń, argumentując, że brak identyfikacji uniemożliwia określenie kwoty, która miałaby trafić na ten rachunek. W efekcie dostosowano prawo do życia i uchylono ten przepis szczegółowo regulując kwestię odsetek należnych od ZUS za opóźnienie. ZUS wydając niezidentyfikowane składki na bieżące świadczenia – nie musiał pozyskiwać tych środków z innych źródeł. W szczególności nie zachodziła konieczność przekazania przez Skarb Państwa dotacji uzupełniających ubytek składki przekazywanej do OFE. ZUS konsekwentnie tłumaczył się, że jedyną przyczyną opóźnień są problemy z identyfikacją składki, a nie problemy budżetowe. Obecny rząd ograniczył ostatnio wysokość tych odsetek zastępując odsetki ustawowe odwołaniem do instrumentów dłużnych Skarbu Państwa.
Tymczasem prasa poinformowała, że ZUS zaprzestał przekazywania odsetek od zaległych składek, tłumacząc się kształtem budżetu. Jest to sytuacja całkowicie niedopuszczalna w demokratycznym państwie prawa. Państwowa osoba prawna jaką jest ZUS, nie może uchylać się od spełnienia swoich ustawowych obowiązków rzekomym kształtem budżetu, który zresztą reguluje poziom dotacji uzupełniających do ZUS a nie składek przekazywanych do OFE. Nie może być tak, że za problemy z identyfikacją składek leżące po stronie ZUS poniosą odpowiedzialność członkowie OFE.
W ten sposób – widać już pierwsze negatywne skutki projektu ustawy zakładającej zastąpienie przekazywania składki do OFE obligacjami. Rząd jeszcze projektu nie przyjął – a członkowie OFE już przestali otrzymywać należne im pieniądze – odsetki od zaległych składek.
W ten sposób podmywane jest to co w systemie emerytalnym jest najważniejsze – zaufanie.
A pamiętać należy, że odsetki mają charakter świadczeń okresowych i jeśliby zastosować do nich ogólne przepisy o przedawnieniu, to przedawniałyby się stosunkowo szybko, chyba, żeby zwyciężyła interpretacja, że przepisy ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych regulują sferę specjalną i wyłączają stosowanie ogólnych przepisów o przedawnieniu w relacji członek OFE – ZUS, lub też że powołanie się przez ZUS na zarzut przedawnienia w takiej sytuacji faktycznej, gdy ZUS działa na zasadzie przymusu państwowego, a przepisy gwarantują odsetki od przekazanej z opóźnieniem składki, stanowiłoby nadużycie prawa.
Zaprzestanie przekazywania odsetek przez ZUS grozi zatem wybuchem afery na niewyobrażalną skalę, bo wstrząsającą samymi podstawami systemu emerytalnemu – zaufaniem do niego i do ZUS oraz Państwa w związku z ich rolą w tym systemie. A nie można zbudować efektywnego systemu emerytalnego bez zaufania.
W sytuację konfliktu interesów między członkami OFE a PTE i ich akcjonariuszami, zaprzestanie przekazywania przez ZUS odsetek od zaległych składek wprowadza dodatkowy konflikt – między interesem członków OFE a ZUS i Skarbu Państwa czy rządu. Jest to ostatnia rzecz potrzebna systemowi emerytalnemu w Polsce.
Obecnie kluczowe jest wzmacnianie zaufania do systemu, zapewnienie niezbędnej stabilizacji przepisów oraz wzmocnienie konkurencji między OFE i ograniczenie koncentracji rynku, a także uregulowanie sposobu wypłaty emerytur dożywotnich przez zakłady emerytalne. Zamiast tego przygotowywane są projekty podważające podstawy systemu, a ZUS zaprzestaje przekazywania odsetek od zaległych składek do OFE. Co dalej?
Paweł Pelc
radca prawny
Wiceprezes Stowarzyszenia Rynku Kapitałowego UNFE
14 maja 2003 r.