Jednym z celów reformy emerytalnej była zmiana mentalności społecznej. Zamiast dotychczasowego modelu, w którym wszystko zależało od państwa i polityków, nowy system miał pobudzić indywidualną zapobiegliwość. Od indywidualnych decyzji o wyborze otwartego funduszu emerytalnego i jego ewentualnej zmianie, jeżeli nie osiąga satysfakcjonujących wyników inwestycyjnych, pobiera zbyt duże opłaty lub inwestuje zbyt ryzykownie, zależy wysokość przyszłej emerytury z II filaru reformy. Państwo wprowadziło także zachęty do dobrowolnych oszczędności emerytalnych, regulując tworzenie pracowniczych programów emerytalnych, w których składkę podstawową finansują pracodawcy, a pracownicy mogą finansować składkę dodatkową przez nich deklarowaną. Niestety, o ile w obowiązkowej części systemu odniesiono pełny sukces i ponad 10 milionów osób przystąpiło do otwartych funduszy emerytalnych, to rozwój pracowniczych programów emerytalnych nie był już tak żywiołowy. Nie pomogło im nawet to, że po wprowadzeniu tzw. podatku Belki, który obciążał zyski z inwestycji, pracownicze programy emerytalne nie zostały obciążone tym podatkiem. Trudna sytuacja na rynku pracy i spowolnienie gospodarcze były silniejszym czynnikiem. Zabrakło też systematycznego informowania o stopach zastąpienia i poziomie ich obniżenia w stosunku do poprzedniego systemu. Jedynie UNFE publikowało analizy na ten temat, ale zostało zlikwidowane w 2002 r.
Koalicja rządząca po wyborach 2001 r. zdecydowała nie tylko o istotnych zmianach w systemie obowiązkowym, ale też doprowadziła do uchwalenia nowej ustawy o PPE wyłączającej dostęp do PPE osób powiązanych z przedsiębiorcami innymi stosunkami prawnymi niż umowa o pracę i ograniczającej wysokość składki dodatkowej. Równocześnie uchwalono ustawę o indywidualnych kontach emerytalnych. IKE mają być uzupełnieniem systemu emerytalnego o dobrowolne indywidualne oszczędności emerytalne. W toku prac sejmowych, m.in. na wniosek Stowarzyszenia Rynku Kapitałowego UNFE, zgodzono się na rozszerzenie katalogu instytucji finansowych, w których można oszczędzać na emerytury także o banki. Ta decyzja jest szczególnie istotna w Polsce, gdzie jesteśmy przyzwyczajeni do konserwatywnych form oszczędzania i powinna pozwolić na intensywniejszy rozwój oszczędności emerytalnych. Choć należy pamiętać, że zazwyczaj niższe ryzyko wiąże się z niższymi zyskami.
Wprowadzenie indywidualnych kont emerytalnych jest krokiem w dobrym kierunku – pobudzenia indywidualnej troski o poziom własnej emerytury. Im wcześniej zaczyna się na ten cel oszczędzać, tym większy udział w zgromadzonych środkach ma wypracowany zysk…
Niestety IKE to krok bardzo nieśmiały – po pierwsze określono bardzo nisko limit dopuszczalnych w ciągu roku składek, które można odprowadzić do IKE – na poziomie 150% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, czyli w bieżącym roku poniżej 3500 PLN, po drugie wprowadzono bardzo ograniczone zachęty do oszczędzania na IKE – jedynie ulgę w tzw. podatku Belki, czyli od zysków z inwestycji. Jak wspomniałem wcześniej wprowadzenie IKE wiąże się jednocześnie z ograniczeniem w nowej ustawie o PPE kręgu osób, które mogą uczestniczyć w PPE i ograniczeniem poziomu składki dodatkowej, którą można odprowadzić do PPE, co dodatkowo uznać można za ograniczenie ulgi podatkowej w ciągu roku podatkowego, a to narusza art. 2 Konstytucji RP i zawartą w nim zasadę „państwa prawa”. Indywidualne konta emerytalne wiążą się też z bardzo restrykcyjnymi uregulowaniami dotyczącymi administrowania nimi i zgromadzonymi na nich środkami oraz z licznymi obowiązkami biurokratycznymi, nałożonymi na instytucje finansowe, które będą prowadzić IKE. W powiązaniu z niskimi limitami środków, które można wpłacać na IKE, może prowadzić to do dużych kosztów systemowych i w efekcie do wysokich opłat pobieranych od oszczędzających w ramach IKE. Wymaga zatem szczególnej rozwagi podjęcie decyzji o wyborze IKE, jego formy i instytucji finansowej oraz oferowanego przez nią produktu, tak by wyższe koszty nie skonsumowały zysków związanych z ulgą w podatku Belki.
Niezależnie od swoich słabości wprowadzenie IKE jest kolejną okazją, podobnie jak poprzednio powstanie OFE, by przypomnieć, że wysokość emerytur, które będą wypłacane w przyszłości w dużym stopniu zależy od decyzji o oszczędzaniu podejmowanych w okresie pracy. Stopy zastąpienia (stosunek emerytury do pensji) z części obowiązkowej systemu mogą być, zwłaszcza w związku ze skutkami nowelizacji ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych z 2003 r. i pomysłami rządu, by dopuścić do OFE do inwestowania w instrumenty pochodne, mogą być znacznie niższe od oczekiwanych. Ograniczony rozwój PPE sprawia, że praktycznie jedynym szerzej dostępnym zabezpieczeniem na starość mogą być indywidualne oszczędności. W tym kontekście IKE mogą odegrać rolę pozytywnego katalizatora i pomóc w edukacji finansowej społeczeństwa oraz zwiększyć liczbę oszczędzających na starość. Pamiętać należy, że w porównaniu do PPE, rozszerzono katalog dostępnych instytucji finansowych, w których będzie można oszczędzać na emeryturę: do zakładów ubezpieczeń na życie, funduszy inwestycyjnych dołączą wspomniane wyżej banki, a także domy i biura maklerskie. Niestety ustawodawca nie dopuścił możliwości otwarcia IKE w funduszu emerytalnym, który jest typową instytucją długoterminowo inwestującą środki na cele emerytalne. Mimo to edukacyjna rola IKE jest trudna do przecenienia.
Patrząc z perspektywy międzynarodowej warto dodać, że dzięki IKE nasz system zyskuje odpowiednik III filara funkcjonującego w krajach starej Unii Europejskiej (tam I filar to państwowe systemy repartycyjne lub finansowane z podatków, II filar to pracownicze programy emerytalne, a III filar to właśnie – indywidualne oszczędności emerytalne). Ponieważ w Polsce dotychczas posługiwaliśmy się innymi III filarami (I – zreformowany ZUS, II – OFE, III – PPE), warto ujednolicić nazewnictwo – czy włączyć IKE do III filara, czy uznać, że jest to IV filar naszego systemu emerytalnego. Wydaje się, że ta ostatnia koncepcja – uznanie IV filara – indywidualnych oszczędności emerytalnych (w szczególności IKE) za odrębny element systemu emerytalnego lepiej będzie opisywać kształt tego systemu, łączącego w sobie zarówno doświadczenia szwedzkie, jak i krajów Ameryki Łacińskiej, a także rozwiniętych krajów Unii Europejskiej i USA.
Paweł Pelc
radca prawny
Wiceprezes Stowarzyszenia Rynku Kapitałowego UNFE
4 sierpnia 2004 r.